Drogie Miejsce, w którym spędziłam ostatnie 9 miesięcy mojego życia. Pełne jesteś moich smutków, śmiechu, łez, nerwów... słów wypowiedzianych i przemilczanych, po podłodze walają się tu zgniecione papiery niechcianych myśli, które wciąż na nowo rozwijały się, by nie dać o sobie zapomnieć. Zostawiam je, chociaż wiem, że jakieś na pewno złośliwie przyczepią się do nogawki, czy torebki. Między łóżkiem a ścianą i w materacu poutykane są sny te mniej lub bardziej złe, te dobre schowałam już do torby. Szafa jest pusta, jakby osierocona, półki nienaturalnie "porządne", kiedy artystka - polonistka spakowała swój nieład do toreb i waliz, które ustawione równiutko, nienaturalnie grzecznie czekają jutrzejszego dnia.
Ostatnia noc w tym miejscu. Ostatni raz w ciemności zabrzmi drewniany dźwięk koralików różańca. Ostatni raz w tych czterech białych, zimnych ścianach. Ostatni raz nocny, stary ogród za oknem. Ostatni raz te grube mury goszczą mnie.
Będę tęskniła, Poznaniu. Nie zobaczymy się przez prawie trzy miesiące. Podobno rozstania sprzyjają wzmacnianiu więzi :) , nie martw się, wrócę.
Noc jest taka ostatnia...
dobra noc.
dobra noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz