sobota, 28 stycznia 2012

Na białym śniegu

 Widziałyśmy dziś z Lakunią tropy na śniegu. Mam nadzieję, że to znów bażanty nas odwiedzają ;) . Biegało tu mnóstwo zwierząt.
Chciała bym pojechać do lasu. Oddychać zimnym powietrzem i po prostu zapomnieć o tym co tu zostało. A tymczasem jestem właśnie tu i o niczym nie mogę zapomnieć, chociaż bardzo się staram. Nie zwracać uwagi, nie myśleć o sprawach które bolą. Zająć się nauką, pracą. Niczym... .
Muszę przestać udawać, że nie widzę śladów na śniegu mojego życia. Bo są niepokojące.

Za oknem panoszy się zima. Czekam aż się skończy.
Z chęcią zapadła bym w sen zimowy... ale tego rodzaju ucieczka od zmartwień, podobno nie jest najlepszym na nie sposobem.

1 komentarz:

  1. Ucieczka od problemów niczym dobrym nie skutkuje...
    Ja także czekam na koniec zimy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń