niedziela, 13 czerwca 2010

Patrz w Pana Jezusa, a nie w siebie, bo w niebie nie będziesz miała lustra. W niebie będziesz się musiała przeglądać w Panu Jezusie. ;-)

Cytat ks. Wojciecha Danielskiego ;) . Pozytywnie mnie rozbroił, gdy pierwszy raz miałam go przed oczami.
Pozytywne jest to, że (jak zwykle) powoli wracam do modlitwy. Otwieram przed Bogiem to, co trzymam w zamknięciu, i odsłaniam rany. Nie jest to łatwe.
Odpoczęłam w ciągu tych dwóch dni ;) . Kolejna pozytywna sprawa. Nawet nie wiedziałam, że byłam aż tak zmęczona tymi ostatnimi tygodniami. Psychicznie, fizycznie, duchowo i pod każdym innym względem.

Trochę boję się egzaminu.. . ;(( to już we wtorek...


A tak ogólnie, to ostatnio myślę, że byłoby wspaniale gdyby trafiło się jakieś spotkanie uwielbieniowe. Najlepiej Wieczór Chwały... ale bardzo marne szanse... . W czerwcu miało już nie być.

Coś mi krąży wokół serca.. .
I chyba boję się, to wyciągnąć. zobaczyć, co to jest.. .

Po raz kolejny pytam siebie, co się ze mną dzieje? I nie słyszę odpowiedzi..

1 komentarz:

  1. Czasem otwieranie przed Panem Bogiem zakamarków serca bywa nieprzyjemne. Ale jest to bardzo ważne, bo tylko w ten sposób możemy Mu pozwolić, by nas przemieniał. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń