piątek, 7 maja 2010

I chmury czarne białym kłem przebijasz, I to wszystko bezkrwawo - brawo, brawo I to wszystko złociście i nikogo nie boli Gloria! Gloria! In excelsis soli!



Chwała tobie, słońce ;) 
Dziś był pierwszy dzień który w ogóle skojarzył mi się z wiosną. Zapachniał, opromienił. Kiedy się patrzy na ten coroczny spektakl, zawsze ubarwiony czymś innym, można na chwilę zapomnieć o wszystkim!

Wczoraj maturka. Nareszcie napisana, oddana i spokój słodki. Co więcej, nie była wcale trudna. Tylko towarzystwo niezbyt życzliwe. Nieprzyjemnie się wśród nich siedziało, ale pies ich drapał. Już mnie tam z nimi nie ma ;) . Potem odwiedziny u Pani S. , przy której nie da się inaczej jak tylko śmiać, toteż humor mi się poprawił całkowicie. Nawet odpowiadałam z matury ustnej, więc po raz kolejny już w ostatnim czasie poczułam się jakbym wróciła do liceum ;) . Pogadało się, pośmiało. Było naprawdę fajnie. Potem szybciutko do Siedlec, zmęczona jak nie wiem. Dziś odespałam, bo rano nie było wykładu. 
No i okazało się, że zaliczyłam pięknie fonetykę ;) . 
Po metodyce do domku. Kiedy wyjeżdżałam już  Białej zadzwoniła Dorka. Kolejny powód do radości ;) - sama nie wiem już co z tą radością zrobić ^^ . 
A teraz już w domku. Uff.. . A przede mną w perspektywie kolokwium z historii. Migoce na horyzoncie i zaprasza do nauki ;P a jest czego się uczyć. Niestety. Lub stety. Eh. Od razu dzień później zaliczenie z psychologii. Spodziewam się bomby. Taka kobieta... . Co poradzić ;/ .
W Niedzielę nareszcie spotkanie z moją grupką. Dawno już nie było oazy ze względu na mój okrojony z powodu matury czas. Teraz nareszcie się spotkam z aniołami ;) . Za to wieczorem w niedzielę czeka mnie rozmowa.. . Której nie wiem, czy mam się bać.

Zaraz pewnie siądę do pisania notatek z historii literatury, ale jak to w piątek, nie bardzo mi się chce ;) . 

I mimo tych wszystkich zawirowań nie urwał się kontakt z Panem Bogiem. Wręcz przeciwnie. Coś się nawet zmieniło na lepsze. Ta relacja. Jest z mojej strony bardziej osobista.. . Ale nie umiem tego wyrazić. Jest też coś jeszcze, ale na razie taki pozytywny strach o tym pisać.. . 
;) 

"A teraz maj dookoła maj, wyświęca ogrody ... i cały ja i cały ja, zanurzony w oceanie pogody...  "
SDM . 

;-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz