czwartek, 6 maja 2010

Za oknem świat

Do matury została jakaś śmieszna liczba godzin.. . A jutro metodyka. Dziś nie będzie mnie na fonetyce... .
Wszyscy przyjaciele starają się mnie wspierać... . Aja się boję na kimkolwiek oprzeć. W moim sercu jest trwoga, że w końcu zostanę z tym sama.

Nie wiem, jak to dobrze wyrazić, ale wszystko co do tej pory starałam się podnieść ciągnie mnie w dół... .

Życie.
Nic.
A jakże dosyć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz