niedziela, 2 maja 2010

It's my life

It's my life
It's now or never
I ain't gonna live forever
I just want to live while I'm alive
My heart is like an open highway
Like Frankie said
I did it my way
I just wanna live while I'm alive


Bon Jovi.










Nie wiem jak to napisać. Jak Bóg działa teraz w moim życiu. Widzę to teraz tak wyraźnie jakby mi ktoś włożył odpowiednie okulary... .
Nie umiem o tym pisać. Nie mogę. To co czuję nie jest do opisania.
Pokój przepełnia moje serce.



A wczoraj było nasze czuwanko oazowe ;) . Było tylko 10 osób, ale i tak było pięknie. Czuło się obecność Pana. Wszystko to była pełna improwizacja, obraz Jezusa Miłosiernego skombinowany był spontanicznie od księdza w ostatniej chwili, tak samo płótno ;) . Tylko świeczki były kupione wcześniej ;) . Cała zaś treść czuwania to był Duch Święty. Tylko. I to najlepszy dowód na to, że On wszystko poprowadzi jeśli Mu się odda i zaufa.


Właściwie za 3 dni matura.
To niezwykłe jak mi się życie wywróciło do góry nogami ostatnio. Przewartościowanie o 180 stopni.. .

Chwała Panu. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz